Kliknij tutaj --> 🦬 niedopłata za centralne ogrzewanie

Rachunki za centralne ogrzewanie w 2023 r. mogą zmrozić wiele gospodarstw domowych. Będą mogły wynieść nawet 40 proc. – to maksymalny pułap, jaki rząd wprowadził specjalną ustawą. Osobom, którym ciepłownie podniosły ceny o 60-70 proc., będą musiały teraz obniżyć opłaty, co będzie widać w czynszu – wyjaśnia Urząd Tytuł: Rzecznik: co z rozliczaniem kosztów ciepła w budynkach wielolokalowych. Operator: Łukasz Starzewski. poniedziałki 10:00 - 18:00. wtorek - piątek 8:00 - 16:00. 800 676 676 - połączenie bezpłatne z telefonów stacjonarnych oraz komórkowych. (22) 551 77 91 - połączenie płatne zgodnie z cennikiem operatora. Niedopłata powinna być uregulowana przy najbliższej wpłacie opłat ustalonych za korzystanie z lokalu. W przypadku, gdy jest ona wyższa od miesięcznej opłaty za ogrzewanie lokalu dopuszcza się uregulowanie należności w ratach. W tym celu użytkownik lokalu winien wystąpić z wnioskiem o rozłożenie należności na raty. § 2 W zeszłym roku za samo ogrzewanie zapłaciła 5 tysięcy złotych; choć w styczniu przez mrozy jej córka nie kąpała się dwa tygodnie. - Pomyślałam sobie: 'Boże, jaką jestem matką Drogie ogrzewanie. Od marca 2023 wielkie podwyżki cen ogrzewania! Nawet 40 proc. więcej. Zgodnie z ustawą o wsparciu odbiorców ciepła, prezes Urzędu Regulacji Energetyki opublikował w Site De Rencontre Au Mali Gratuit. Rozliczenia zaliczek z faktycznymi kosztami ustalonymi wg podzielników dokonuje firma rozliczeniowa, od której otrzymujemy ostateczne indywidualne rozliczenie każdego lokalu. Odbywa się to najczęściej w kwietniu. W wyniku rozliczenia w poszczególnych lokalach występuje nadpłata, którą stawiamy do dyspozycji lokatora lub najemcy bądź też dopłata, którą te osoby muszą wpłacić do Spółdzielni. Z lokalami mieszkalnymi nie mamy problemu. Występuje on z lokalami użytkowymi, których obciążenie dokumentujemy fakturami. W przypadku wystąpienia nadpłaty za lokal użytkowy, w związku z tym, że dotyczy ona kosztów poprzedniego roku, korygujemy faktury uprzednio wystawione począwszy od grudnia, kolejnie listopad, październik, aż do momentu, gdy kwota nadpłaty zostanie rozliczona. Korektę faktury ewidencjonujemy w kwietniu, tj. miesiącu otrzymania rozliczeń. W przypadku wystąpienia dopłaty nie korygujemy faktur roku poprzedniego, lecz wystawiamy dodatkową fakturę obciążeniową w kwietniu i ją ewidencjonujemy. Pytanie: Czy nasze postępowanie jest prawidłowe? Może powinniśmy wystawiać na dopłaty również fakturę korygującą? Czy w przypadku wystawiania faktur korygujących musimy cofać się do poprzedniego roku, czy też możemy korygować bieżący rok? Odpowiedź: W zasadzie postępujecie Państwo prawidłowo, choć ocena tego zależy również od tego, w jaki sposób zostały z kontrahentami uzgodnione skutki powstawania nadpłat, bądź niedopłat przy różnicach między faktycznym a prognozowanym zużyciem ciepła. uzasadnienie: W momencie wystawiania faktur, jak również w chwili dokonywania sprzedaży (tj. zamykania się kolejnych okresów rozliczeniowych) kwota należna za ciepło jest określona na podstawie pewnych założeń (prognoz). Nie wiadomo jakie będzie faktyczne zużycie i czy w związku z tym ostatecznie kwota za ciepło będzie niższa, czy też wyższa od tych prognoz. Faktem wszakże pozostaje, że na dzień powstania obowiązku podatkowego (tj. zamykania się kolejnych miesięcy rozliczeniowych i upływu terminów płatności za poszczególne miesiące) kwota należna za ciepło jest ustalona na podstawie prognoz. To jest jednakże wówczas kwota należna. Zgodnie zaś z przepisami art. 29 ust. 1 ustawy z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (tekst jedn.: Dz. U. z 2011 r. Nr 177, poz. 1054 z późn. zm.) – dalej podstawą opodatkowania jest obrót. Obrotem jest kwota należna z tytułu sprzedaży, pomniejszona o kwotę należnego podatku. Kwota należna obejmuje całość świadczenia należnego od nabywcy lub osoby trzeciej. Tak więc faktury są (w chwili ich wystawienia) wystawiane prawidłowo. Opiewają bowiem wówczas na kwotę, która podówczas jest należna. Jeśli po rozliczeniu ciepła okazuje się, że w kwotach wpłacanych podstała nadpłata w stosunku do kwoty wynikającej z faktycznego zużycia, to wówczas udzielacie Państwo de facto swoistego rabatu do już wykonanych i zafakturowanych usług. Moim zdaniem z umowy powinno wynikać, czy w tego rodzaju sytuacji dokonujemy: - korekty począwszy od najstarszego okresu rozliczeniowego objętego rozliczeniem i robimy ją w kolejnych miesiącach aż do chwili "wyczerpania się kwoty nadpłaty", czy też - korektę robimy proporcjonalnie we wszystkich dwunastu miesiącach objętych rozliczeniem. Jak już wskazywano – wydaje się, że sposób korekty powinien być wypadkową porozumienia stron w tym zakresie. W każdym razie (w obu przypadkach) będziemy tu mieli do czynienia z korektą podstawy opodatkowania. Dokonywana jest ona na zasadach przewidzianych w art. 29 ust. 4-4c Obniżenia podstawy opodatkowania dokonacie Państwo na bieżąco, tj. w miesiącu dostarczenia faktury korygującej nabywcy (i pod warunkiem posiadania potwierdzenia, że ta korekta została mu dostarczona). Co do sytuacji, w której powstała niedopłata (i użytkownik musi wnieść dopłatę) – tutaj też wszystko zależy od tego, w jaki sposób umowa (porozumienie) określa obowiązki najemcy w tego rodzaju przypadku. Faktem pozostaje bowiem, że wprawdzie najemca zużył więcej ciepła niż mu pierwotnie zafakturowano, lecz pamiętać trzeba, że podstawą opodatkowania VAT pozostaje nie ilość ciepła, tylko kwota należna. I teraz w zależności od tego, czy w tego rodzaju przypadkach: zmienia się kwota należna za dostarczone ciepło, czy też powstaje jednorazowy obowiązek dopłaty należałoby albo odpowiednio: - wystawiać faktury korygujące; - wystawić nową fakturę obciążeniową na samą dopłatę. Przy czym wydaje się, że nawet w przypadku uznania konieczności wystawienia faktur korygujących należałoby takie faktur potraktować jako faktury korygujące w związku ze zmianą ceny po wykonaniu usługi (dostarczeniu towarów). W myśl obecnie dominującego stanowiska w orzecznictwie i piśmiennictwie tego rodzaju korekty rozlicza się na bieżąco (w rozliczeniu za okres podwyższenia ceny; czyli w tym przypadku za kwiecień), a nie wstecznie. Zob. w tym zakresie np. wyrok WSA w Kielcach z dnia 31 marca 2011 r., I SA/Ke 172/11 (Monitor Podatkowy 2011, nr 9): "Istnienie samego prawdopodobieństwa zmiany ustalonych pomiędzy kontrahentami cen nie uprawnia do twierdzenia, że ewentualna korekta ceny każdorazowo ma być ujmowana wstecznie, tj. w okresie dokonania pierwotnej sprzedaży. Brak również możliwości przez wnioskodawcę wykluczenia kolejnych weryfikacji metodologii wyliczania cen oraz samo posiadanie świadomości możliwości zmiany ceny i konieczności korekty nie stanowi argumentu potwierdzającego prawidłowość stanowiska organu". Rozliczenie kosztów centralnego ogrzewania dotyczy okresu od 01-10-2011 do 31-12-2012r. w miesiącu pażdziernik 2011r. mieliśmy wymianę podzielników jak i również w moim lokalu wymieniono grzejnik a co za tym idzie zmniejszył się współczynnik korygujący grzejnik. Niestety firma rozliczająca nie wprowadziła zmian do systemu, zaniepokojona wysokimi kosztami zwróciłam się do firmy o wyjaśnienia. Reakcja była błyskawiczna, stwierdzono błąd i poprawne rozliczenie trafiło do firmy tu zaczyna się problem gdyż zarządca nie chce wprowadzić korekty twierdząc, że "tak musi pozostać". Koszty z podzielnika są zawyżone o 2/3 a dla mnie jest to znaczna kwota już nie wspomnę, że powinna zostać również obniżona zaliczka na centralne. Jak zmusić zarządcę do naniesienia zmian. Urszula Wojtyś z Dąbrowy Tarnowskiej ma 970 zł niedopłaty po ogrzewanie. Spółdzielnia mieszkaniowa przekonuje, że podzielniki ciepła są sprawne i właściwie naliczają opłaty. Urszula Wojtyś z Dąbrowy Tarnowskiej omal nie spadła z krzesła, gdy otrzymała ze spółdzielni mieszkaniowej rozliczenie kosztów za centralne ogrzewanie. Na wydruku widniała niedopłata w kwocie prawie tysiąca złotych. - Byłam pewna, że to pomyłka, bo przez dwa miesiące w sezonie grzewczym w ogóle nie było nas z mężem w domu - podkreśla roztrzęsiona pani Urszula. Oboje pracują do późnego popołudnia i grzejniki były odkręcane tylko wtedy, gdy na zewnątrz robiło się naprawdę chłodno. Postanowiła skonfrontować swój rachunek z rozliczeniem, jakie dostali sąsiedzi. - Nikt nie dostał takiej sumy do zapłacenia. Inni mieli zużyte 20 jednostek ciepła w pokoju, podczas gdy u nas było ich niby 700. To co najmniej dziwne - zaznacza. Wszystko graSwoimi spostrzeżeniami postanowiła podzielić się ze spółdzielnią mieszkaniową. Wysłano do niej serwisanta, który miał sprawdzić poprawność działania podzielników. Podpiął się do każdego z nich z komputerem i uznał, że w okresie grzewczym kaloryfer właściwie nabijał jednostki. - To jasne, że tak być musiało, bo przecież odkręcaliśmy ciepło. Nie oznacza to jednak, że taka liczba jednostek jest prawidłowa - podkreśla pani Urszula. Nie podpisała protokołu z tej wizyty. Odwołała się od takiej płatności, ale spółdzielnia przysłała jej wezwanie do zapłaty należnej kwoty. Naliczyła automatycznie odsetki od zadłużenia. Mąż pani Urszuli jest zdeterminowany, aby skierować sprawę do sądu. Tym bardziej że wczoraj w ich mieszkaniu odbyła się kolejna wizja pracownika spółdzielni. Znów nie wykryto nieprawidłowości w sprzęcie grzewczym. Ekspert to sprawdzi- Roszczenia tych państwa nie są uzasadnione - mówi krótko Mariusz Micek, prezes dąbrowskiej spółdzielni mieszkaniowej. Zauważa, że jako jedyni małżonkowie kwestionują rozliczenie za korzystanie z Jesteśmy umówieni na kolejne spotkanie z nimi. Mam nadzieję, że dojdziemy do porozumienia. W grę wchodzi ewentualnie rozłożenie na raty wyliczonej zaległości. Gazeta Krakowska postanowiła pomóc w rozwikłaniu tej zagadkowej sprawy. Skontaktowaliśmy się z Mariuszem Pietruszką, biegłym sądowym w zakresie ciepłownictwa. Obiecał, że zajmie się tym przypadkiem. - Trzeba przyjrzeć się nie tylko samym podzielnikom, ale całemu systemowi rozliczeń - mówi Mariusz że dogłębnie przeanalizuje ten przypadek. Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera Właśnie rozpoczął się sezon grzewczy, a to oznacza, że wkrótce wielu z nas będzie musiało zapłacić wyższe rachunki za centralne ogrzewanie. W tym wpisie powiem dlaczego podzielniki ciepła nie mają sensu i dlaczego płacimy wysokie rachunki pomimo oszczędności i przykręconych zaworów w kaloryferach. A także popularne sposoby na to, jak oszukać mierniki ciepła w naszych domach. Źródło: flickr, warrenskiJak obliczana jest wysokość rachunku za ogrzewanie? Prawdopodobnie spora liczba czytelników mieszka w blokach, dlatego opisana tutaj metoda obliczania kosztów ogrzewania będzie dotyczyła mieszkańca bloku. Na początek przedstawię absurdalną sytuację, w której zbyt duża oszczędność (przykręcanie zaworów kaloryfera) może doprowadzić do wyższego rachunku. W blokach koszty ogrzewania zazwyczaj podzielona są na tzw. opłatę wspólną i opłatę indywidualną. Opłata wspólna, to koszt ogrzewania klatki schodowej, którą ponoszą wszyscy mieszkańcy bloku. Opłata indywidualna naliczana jest na podstawie podzielnika ciepła zamontowanego w mieszkaniu. Opłaty rozkładają się w zależności od proporcji przyjętych we Wspólnocie Mieszkaniowej – na przykład 30 proc. to opłaty za część wspólną, natomiast 70 proc. to opłaty za część indywidualną. Przykładowo: koszty ogrzewania naszego bloku w tym roku wynoszą 100 tysięcy złotych, które musi zapłacić spółdzielnia. Według przyjętych proporcji 30 proc. tej kwoty, a więc 30 tysięcy złotych dzielone jest równo pomiędzy wszystkich mieszkańców, natomiast 70 proc. tej kwoty, czyli 70 tysięcy złotych to koszty, które dzielone są proporcjonalnie do osób, które korzystały z ogrzewania. Łatwo wyobrazić sobie sytuację, że przy zbyt radykalnym oszczędzaniu (lub nieuczciwych sąsiadach) będziemy musieli zapłacić wyższą stawkę za jednostkę. W końcu „lwia” część kwoty, którą musi zapłacić spółdzielnia dzielona jest pomiędzy osoby, które korzystały z ogrzewania. Absurdalny przypadek został opisany przez mieszkańców łódzkiego blokowiska. Jeden z komentujących artykuł „Im bardziej zakręcają kaloryfery, tym więcej płacą za ogrzewanie” zwraca uwagę na to, że spółdzielnie nie interesują się ewidentnym „cwaniactwem„: Korzystając z prawa spółdzielczego zajrzałem do tego dokumentu zbiorczego. Posiadam teraz wyraźny obraz rozliczenia kosztów na ogrzewanie mojego bloku spółdzielczego. Podzielniki wykazały, że 20 % mieszkań nie było ogrzewanych i to pomimo blokady zaworów termoregulacyjnych ( 16 o C)! Czy możliwe jest, aby w warunkach suwalskiej zimy, wykazać poziom ogrzewania tylko 3 jedn. lub 200 jedn. gdy optymalny (w lokalu nie dopłacającym) w tym bloku poziom wskazań z podzielników wynosił 900 jedn. Te anomalie nikogo nie interesują, a u osób płacących tylko koszty stałe ok. 500 zł wywołuję nawet gniew, że ktoś chce zabierać im przywilej, tak dobrych podzielników. Źródło: Podzielniki ciepła: cieczowy, elektroniczny A teraz kilka słów o podzielnikach ciepła, które zamontowane są w naszych domach, czyli podzielniku cieczowym (wyparkowym) i elektronicznym. Podzielnik cieczowy, wyposażony jest w dwie rurki wypełnione heksanolem lub benzoesanem metylu. Wspomniane substancje chemiczne pod wpływem ciepła wyparowują. Jedna z rurek wskazuje zużycie z poprzedniego roku, a druga zużycie roku bieżącego. Zasada rozliczenia jest prosta – im więcej płynu wyparuje pod wpływem ciepła kaloryfera, tym więcej zapłacimy za ogrzewanie. Wadą tego typu podzielników jest odparowanie niewielkiej ilości cieczy w okresach letnich. Podzielnik elektryczny, mierzy różnicę temperatur pomiędzy powierzchnią grzejnika i pomieszczeniem. Warto zaznaczyć, że podzielniki ciepła nie są licznikami – a to bardzo trafna uwaga! Podzielniki ciepła nie precyzują ile zapłacisz za ogrzewanie, ale określają jaki będzie podział kosztów pomiędzy poszczególnych lokatorów. W internecie znajdziemy wiele opinii na temat tego, że odkąd zamontowano u nich w mieszkaniach podzielniki ciepła, to koszty ogrzewania drastycznie wzrosły (np. tutaj). Osoby, które grzeją mieszkania „pełną parą” bez podzielników ciepła mają mniejsze rachunki nawet mieszkając w tym samym sąsiedztwie, od osób, które posiadają podzielniki ciepła w mieszkaniu. A na kolejnej stronie przeczytacie o metodach oszukiwania podzielników ciepła, oraz dlaczego podział kosztów ogrzewania jest mocno naciągany! - Prowadziłem sprawę klientów, którym w ciągu 10 lat spółdzielnia mieszkaniowa naliczyła 30 tys. zł za dużo z tytułu ogrzania mieszkania. Spotkałem się też z koniecznością nadpłaty rzędu 14 tys. za jeden rok - mówi mec. Szczepan Barszczewski, radca prawny specjalizujący się w dochodzeniu nadpłat za ogrzewanie przykładów ma więcej. Opowiada o ludziach, którzy kupili 50-metrowe mieszkanie spółdzielcze. Nie przyszło im do głowy, by dowiedzieć się, ile wyniosą ich rachunki za ogrzewanie. Już pierwszej zimy okazało się się, że nawet 6 tys. były dobre, ale rezultatem są gigantyczne niedopłatyO odszkodowaniach grzewczych kilka lat temu mało kto słyszał. Ludzie dostający rachunki, które już na pierwszy rzut oka wydawały się mocno zawyżone, z reguły ugrywali tylko tyle, że ich należność była rozkładana na raty – i rok po roku płacili. Wciąż panuje przekonanie - choć niezasadnie - że ze spółdzielnią mieszkaniową (bo to z reguły w ich lokalach dochodzi do zawyżonych opłat) nie da się wygrać. Faktem jest, że to trudne potyczki, ale niekoniecznie dlatego, że spółdzielnie są jakimiś szczególnymi przeciwnikami. Problem leży gdzie indziej: w udowodnieniu, że w sposób nieuzasadniony i błędny obliczono wysokość należności za dostarczone kilka sposobów, za pomocą których można rozliczać wykorzystanie ciepła w budynkach wielorodzinnych. Należności można wyliczać na podstawie powierzchni mieszkania, kubatury (choć to rzadko). Od kilku lat bardzo popularne jest montowanie na grzejnikach podzielników, które są "podzielnikami kosztów energii"._ Czy macie w mieszkaniach zamontowane podzielniki i dostajecie zawyżone rachunki? W jaki sposób spółdzielnia/wspólnota wyjaśniła gigantyczne niedopłaty? Piszcie do nas za pomocą formularza na _Zobacz także: Mają małe marzenie: żeby w mieszkaniu było ciepło. Wtedy przestana chorowaćPodzielniki to niewielkie urządzenia, które umieszcza się na grzejniku. Służą do podziału kosztów ciepła pomiędzy wszystkich lokatorów budynku. Sama zasada jest więc jak najbardziej słuszna – ile ciepła wykorzystałeś, za tyle płacisz. Niestety, rzeczywistość zweryfikowała uczciwe założenia. W efekcie podzielniki stały się głównymi winowajcami zawyżonych kilkakrotnie poszło nie tak?- Podzielniki nie mierzą energii ani żadnych jednostek (np. kilodżule czy kilowatogodziny). W specyfikacji tych urządzeń w ogóle nie ma wskazania, jakie jednostki mierzą. Aby w odpowiedni sposób wykorzystać informacje z podzielników, trzeba odpowiednio "zarządzać" informacjami. Tymczasem spółdzielnie robią to w sposób, który nie odzwierciedla rzeczywistego wykorzystania energii dla ogrzania mieszkania – wyjaśnia mec. Urząd Miar potwierdza: podzielniki nie są przyrządami pomiarowymi, ale wyliczają jedynie pewne proporcje, o których więcej powiemy tkwi w rozumieniu liczbA z tym spółdzielnie nie zawsze sobie radzą. W rezultacie dochodzi do sytuacji, że tylko niewielka część mieszkańców bloków w ogóle odkręca zawory termostatyczne, a jednocześnie większość nie wykazuje zużycia ciepła przez więc ci ludzie mają ciepło i w jaki sposób radzą sobie przy niskich temperaturach?- Jeden z mieszkańców przez kilka lat płacił bardzo wysokie rachunki. Zrezygnowany, zaczął żyć jak niektórzy jego sąsiedzi, którzy nie byli już w stanie tyle wyłuskać - bali się odkręcać grzejniki, przez co w pomieszczeniach panowały temperatury około 15 stopni, a po domu chodzili w polarowych kurtkach i walonkach. Wiedząc, że spółdzielnia nie potrafi prawidłowo rozliczyć kosztów, zdecydowali się na taki sposób oszczędzania – mówi słabością wyliczania rachunków na podstawie podzielników jest to, że nie ma gwarancji, że znajdują się w każdym mieszkaniu. Istnieją więc bloki, w których część lokatorów zdecydowała się na podzielniki, a część ich nie ma (albo miała, lecz zdemontowała, by uchronić się przed opłatami). Jak bowiem rozliczyć sprawiedliwie energię, biorąc pod uwagę wskazania wszystkich podzielników, skoro nie wszyscy je mają i nie wszyscy wykazują zużycie?Spółdzielnie uchwalają regulaminy rozliczania kosztów centralnego ogrzewania w bloku ustalając koszty stałe i zmienne. Dodajmy, że mają niewiele wspólnego z fakturami, które wystawia ciepłownia. Koszty stałe i zmienne to proporcje, według których następuje rozliczenie dla poszczególnych mieszkań. Zdaniem ekspertów, udział kosztów zmiennych nie powinien przekraczać 15 proc., tymczasem stosunek nierzadko wynosi 50:50, a nawet 30: stałe to rozliczenie na podstawie powierzchni użytkowej mieszkania. Koszty zmienne natomiast przypadają do rozliczenia według wskazań podzielników. Jeżeli tylko część mieszkańców wykazuje zużycie, to zaledwie część lokatorów partycypuje w pokryciu kosztów zmiennych (które mogą wynosić połowę ogółu kosztów, ale nic też nie stoi na przeszkodzie, by proporcja kosztów zmiennych do stałych była jeszcze wyższa).Czy ktoś odnosi korzyści z faktu istnienia podzielników? Tak. Ci mieszkańcy, którzy nie odkręcają grzejników, bo są ogrzewani ciepłem pochodzącym z innych mieszkań albo z pionów grzewczych czy ze świec łazienkowych nieopomiarowanych, którymi przepływa ciepła woda. Zwycięzcami są posiadacze mieszkań położonych w środku budynku, bo ciepła woda przepływa przez ich mieszkania za każdym razem, gdy ktoś na wyższych piętrach odkręca gorącą wodę i korzystają z otuliny mieszkań położonych na przekazywane jest też przez ściany, więc jeśli ktoś zajmuje lokal położony obok innego, w którym z ogrzewania się korzysta, to tak naprawdę nie musi włączać termoobiegu u Żaden regulamin nie określa zasad korzystania z ciepła pochodzącego z pionów, ścian, sufitów – mówi mec. korzystają, inni płacą. I to niemałe ukaraniTaka sytuacja jest, oczywiście, niepożądana i niektóre spółdzielnie próbują jakoś z tym procederem walczyć. Niekiedy stosują coś, co Szczepan Barszczewski nazywa "stawką sankcyjną".- Zastosowanie tego niedopuszczalnego przez prawo sposobu służy ukaraniu mieszkańców, którzy nie chcą podzielników. Polega na tym, że spółdzielnia określa sposób ogrzania metra kwadratowego, a następnie powiększa tę kwotę o dwu-, trzy- lub nawet czterokrotność – szacuje, że 16 proc. właścicieli mieszkań w budynkach, w których rozlicza się zużytą energię na podstawie odczytów z podzielników, płaci rachunki znacznie przekraczające rzeczywiste walczyć o uczciwe rachunkiLokatorzy, którzy dostają rachunki, które już na pierwszy rzut oka wydają się zawyżone, mogą walczyć o ponowne przeliczenie należności. To dobra wiadomość. Zła natomiast jest taka: dowiedzenie, że naliczenie zostało wykonane nieprawidłowo (i doprowadzenie do obniżenia rachunku), nie jest łatwe i może wymagać wystąpienia na drogę sprawa trafi jednak tak wysoko, należy podjąć interwencję w spółdzielni. Niestety, szanse powodzenia są małe, a to dlatego, że lokatorzy nie mają wpływu na treść regulaminu ogrzewania, a bez specjalistycznej wiedzy bardzo trudno jest wskazać jest przekonany, że mimo wszystko ma rację, może złożyć pozew w postępowaniu cywilnym. Kluczowa dla powodzenia działań będzie opinia biegłego, który dowiedzie, czy podzielniki spełniają swoją rolę. Jeśli to możliwe, cennym dowodem w postępowaniu będą rachunki sąsiadów, którzy posiadając mieszkanie o podobnym metrażu, płacą mniej. Jeśli mieszkaniec parteru ma zapłacić 7 tysięcy zł, a lokator z piętra wyżej trzykrotnie mniej, to z całą pewnością musiała gdzieś zajść pomyłka. Jednak każdą wiedzą trzeba umiejętnie gospodarować i z niej Barszczewski, który każdego roku prowadzi wiele spraw z tytułu "odszkodowań grzewczych", jest przekonany, że warto wejść na ścieżkę sądową ze spółdzielnią. Przekonuje, że to nie tylko jedyna szansa na odzyskanie pieniędzy, ale też daje to nadzieję, że administratorzy przestaną stosować balansujące na granicy prawa praktyki i skorzystają z innych, bardziej uczciwych, sposobów naliczania opłat za jednego lokatora nie powoduje, że pozostali mieszkańcy, którzy podejrzewają, że ich rachunki również są zawyżone, skorzystają bezpośrednio na wyroku sąsiada. Każda sprawa rozpatrywana jest indywidualnie, choć przy spełnieniu warunków niewykluczone jest również wystąpienie z pozwem którzy nie mieli świadomości, że wysokość rachunków mogła zostać naliczona nieprawidłowo, nie są na przegranej pozycji. Można się ubiegać o zwrot nadpłat za 6 newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez * * jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze nie dajcie się robić w konia składajcie skargi na ponowne odczyty a jeżeli nic nie wskuracie tozamówcie biegłego w tej sprawie on wam doradzi jak walczyć ze złodziejamiSMWarto reklamować odczyty od razu po otrzymaniu. Potem Spółdzielnia się dwa razy zastanawia nad takim wpisy to są chyba z kosmosu. Moim zarządca jest spółdzielnia mieszkaniowa i opomiarowane grzejniki są przez Metronę. Jak były zwykłe wyparkowe nigdy nie miałam niedopłaty. Wręcz przeciwnie nadpłaty i to ponad 200,00 zł tylko, że mam porządnie wykonany remont mieszkania. Wyrzucone wszystkie stare parapety. Wykonane zostało ocieplenie ścian z oknami, a na to karton -gips. Parapety są tylko bezpośrednio pod oknami. Jest tak cieplutko, aż chce się wracać. Szanowni Państwo grzejniki będą zawsze tak grzały, że góra będzie cieplejsza od dołu ponieważ na górę wchodzi zasilanie i emituje ciepło na mieszkanie. Wraca dołem. Obecnie mam założone podzielniki elektroniczne i jestem ciekawa jak wyjdę na nich. Uważam, że jak mieszkańcy włączają grzejniki i grzeją to niestety, ale muszą płacić. Ciepło jest drogie, a będzie jeszcze droższe. Jeżeli mieszka jedna osoba to powinna zająć najmniejszy pokoik i tam przeczekać zimę. ciągu 5 lat raz niedopłata 150 zł w ostatnim sezonie prawie 900 zł, przy nieobecności ok 2 miesięcy w okresie grzewczym - kaloryfery zakręcone. Każdorazowe upominanie ze strony kominiarza o rozszczelnieniu/uchylaniu okien ze względu na fatalny stan wentylacji i piecyk gazowy. O jakim racjonalnym gospodarowaniu ciepłem mówimy? Szybki i intensywny proces wietrzenia przy zakręconych grzejnikach - Parodia. Co rocznie będziemy dopłacać za to że bloki są technicznym i konstrukcyjnym bublem. Jak wszystko w Polsce od d... strony a płaci możliwości regulowania temperaturą grzejnika albo zimy albo bardzo gorący albo grzeje w połowie a podzielnik kosztów bije ostro a odpowiedniego ciśnienia w węzłach ciepłowniczych brak mieszkaniec płaci i dostawca ciepła się bogaci

niedopłata za centralne ogrzewanie